Produkcja nasion cz. 4

Autor: | Opublikowane w Nasiona Brak komentarzy Tagi:

Zboże ochronne sieje się rzadziej, jak zwykle, owsa np. wystarczy 16 do 18 garncy na mórg. Dobrem, a mało jeszcze u nas stosowanym zbożem ochronnym dla traw jest niezbyt gęsto siana mieszanka wyki, przeznaczona do skoszenia na zielono; wzbogaca ona rolę w azot i działa dodatnio na wzrost traw w następnym roku.

Skoro z jakichkolwiek bądź powodów zboże musi pozostać na polu aż do zupełnego dojrzenia, wtedy zaleca się wysiew jęczmienia lub żyta jarego, które nie krzewią się tak mocno i nie wylęgają tak łatwo, jak owies.

Najprzód sieje się zboże ochronne, po czym po jego zabronowaniu wysiewa się trawy, o ile możności na krzyż i przykrywa je lekkimi bronami, gałązkami lub tarniną wyplecionymi. W razie posuszy korzystnym jest użycie wałka; walcować trzeba zawsze w stanie suchym roli, aby nasionka nie przylegały do powierzchni walca.

Pożądanym jest jak najpłytsze przykrycie; większe nasiona np.; życice, stokłosa, kostrzewa łąkowa itp. nie powinny być głębiej ziemią przykryte jak na 7 część cala, a drobne jak: grzebienica, mietlica, wyklina, winny być tylko wciśnięte w ziemię, przy nich zamiast brony wystarczy użycie wałka.

Gdzie rola jest już w kulturze, jest czysta i gdzie nie brak sił roboczych do spulchniania i częstego opielania, tam bardzo jest polecenia godnym siew rzędowy.

W takim razie, po zabronowaniu zboża, sieje się nasienie ręką w rządki 6 do 8 cali od siebie odległe (przy kostrzewie łąkowej można dać rządki, do 12 cali od siebie odległe), płytko odpowiednim znacznikiem pociągnięte i przykrywa grabiami.

Niektóre trawy dają się wysiewać siewnikiem rzędowym, co znacznie wysiew ułatwia.

Nie jestem zwolennikiem zalecanego niekiedy siewu mieszanego tj. kilku traw, razem zmieszanych, gdyż bardzo trudno dochować się wtedy nasion czystych.

Niektóre gatunki np. tymoteusz, trawę kupkową, można siać razem z koniczyną; z koniczyny użytkuje się w pierwszym roku, a w drugim zbiera się nasienie traw.

Każdy gatunek trzeba siać na oddzielnym kawałku, przegrodzonym od drugiego miedzą 2 stopy szeroką, na której można sadzić okopowe.

Rozmieszczenie traw powinno być takim, iżby zapobiegało zanieczyszczeniu, krzyżowaniu się pokrewnych odmian. Obok życicy angielskiej można siać wyklinę łąkową, tymoteusz, lub trawę kupkową, lecz nigdy życicę włoską; wykliny łąkowej nie można umieszczać obok szorstkiej itd.

Po sprzęcie zboża, wypięła się starannie pojawiające się chwasty i obce trawy, a przy siewie rzędowym spulchnia ziemię pomiędzy rzędami. Gdyby trawy wyrosły zbyt bujnie, można je ostrożnie wypaść inwentarzem, nie należy jednakże paść później, jak do l-go Października.

W drugim roku wypięła się chwasty i spulchnia rzędy dopóty, dopóki pole całe dobrze się nie zadarni. Miejsca puste należy zawczasu obsiać świeżym nasieniem.

Na tym kończy się zwykle pielęgnowanie traw jednorocznych i dwuletnich; przy trawach trwałych wypada niekiedy tak w trzecim roku, jak i w następnych latach, wypielać pojawiające się tu i owdzie obce rośliny.

Począwszy od drugiego roku, zaleca się, o ile możności co rok, zasilać ziemię w jesieni gnojówką, popiołem lub dobrze już rozłożonym kompostem.

Nasienie zbieramy zwykle w drugim roku po wysiewie, jedna tylko życica włoska daje zwykle plon już w pierwszym roku, w drugim roku często zaczyna już ginąć, dla tego najlepiej zaorać ją zaraz po zbiorze nasienia.

Nasiona traw nie dojrzewają równo i jednostajnie; sam zbiór wymaga wielkiej uwagi i doświadczenia, którego nabywa się jedynie przez własną praktykę.

Jeżeli szkółki są nie wielkie, to nasiona najlepiej zbierać przez obcinanie dojrzewających wiech lub kłosów. Sprzęt rozpoczyna się wtedy, gdy górna połowa wiech lub kłosów jest dojrzała, a z wierzchołków zaczyna opadać tu i owdzie już dojrzałe nasienie.

Wyczyniec dojrzewa już na początku Czerwca, życice i trawa kupkowa w Lipcu, a mietlice i wykliny w Sierpniu. Życice, kostrzewy, tymoteusz i trawę kupkową można kosić kosą, inne zżyna się sierpem, po czym w razie pogody pozostawia się trawę na pokosach przez 2 lub 3 dni, codziennie je o rosie ostrożnie przewracając.

Po wyschnięciu, wiąże się w małe snopeczki lub stawia w kuczki, które podaje się na wozy, płachtami okryte. Gdy pogoda niepewna, wiąże się zaraz za kosą lub sierpem w małe snopeczki, które ustawia się rzędami, opierając jeden o drugi.

Gdy trawy jeszcze niezupełnie suche, a nie ma odpowiedniego miejsca na ich dosuszenie w stodole, natenczas najlepiej zaraz po zwiezieniu omłócić je, inaczej bowiem mogły by się zagrzać i zepsuć.

Niektóre wymagają koniecznie pozostawienia przez dłuższy czas w snopie np. wyczyniec i wyklina. W tym celu, ustawia się w stodole lub jakim innym odpowiednim budynku rusztowanie z drągów, na którym układa się snopeczki w niezbyt grubej warstwie, ażeby powietrze miało przystęp tak z dołu jak i z góry, przy czym nasienie dobrze dosycha i dochodzi.

W celu uzyskania ziarna wyborowego, uderza się snopeczkami o drąg, umieszczony w stodole lub o kij, przy czym wypadają najdojrzalsze, najdorodniejsze nasiona; później omłaca się snopki do reszty.

Skoro szkółka po kilku latach użytkowania nie wydaje już odpowiedniego plonu, zaoruje się ją i sieje oziminę, po której przychodzą okopowe na silnym nawozie, po czym można znowu siać trawy na nasienie.